Goguś to piesek znaleziony na ścieżce rowerowej, która prowadzi z Koźlic do Koźmina. Siedział sobie skulony, bez sił, taki wychudzony bidek. To smutne, że nikt się po niego nie zgłosił, tym bardziej, że piesek nie jest młody i pewnie spędził u boku jakiegoś człowieka z 10 lat. Chłopak od samego początku nie był ufny do ludzi. Dotyk, czy próba zapięcia go na smycz to nie są gesty, które on zna i toleruje. Uczymy go kontaktu z ludźmi, wychodzenia na spacery. Chociaż nie jest to miziak i przytulas, to jednak wyjścia z kojca dają mu trochę radości w tym jego smutnym życiu. Nie oczekujemy od niego, że nagle stanie się towarzyski, ale może się w końcu przekona i nabierze do nas większego zaufania. Byłoby o wiele łatwiej gdyby piesek miał swoich opiekunów na własność i mógłby się do nich przekonywać w domu pełnym miłości. Goguś trafił do nas wychudzony, gdy próbowaliśmy go odkarmić pojawiła się biegunka. Zleciliśmy mu szereg badań.  Z otrzymanych wyników dowiedzieliśmy się, że piesek ma problemy z przyswajaniem pewnych składników odżywczych i od tej pory jest na specjalnej diecie. Obecnie dostaje karmę hypoallergenic. Piesek pomimo swojego wieku jest całkiem dziarski. Wierzymy, że i on ma szansę na dom wypełniony miłością i szacunkiem do zwierząt.